Dnia 17 lutego 2023 r. klasy czwarte wybrały się na wycieczkę do dworku szlacheckiego w Będominie, gdzie 29 września 1747 r. urodził się Józef Wybicki. Uczniowie zapoznali się z ciekawym życiorysem autora polskiego hymnu, a następnie zobaczyli jak wyglądały pomieszczenia budynku z przełomu XVII i XVIII w.
Była to wspaniała, żywa lekcja historii. Rok 2022 został ogłoszony przez Sejm rokiem Józefa Wybickiego.
Warto więc, przybliżyć życiorys tego wybitnego pisarza.
Józef Wybicki znany przede wszystkim jako autor Mazurka Dąbrowskiego był jednym z najwybitniejszych przedstawicieli Oświecenia - wybitny humanista, prawnik, pedagog, geograf, poseł, senator, szambelan królewski, działacz społeczny i polityczny, poeta, pisarz dramatyczny, a nawet autor oper. Józef Wybickinaukę rozpoczął w Kolegium Jezuickim w Starych Szkotach pod Gdańskiem. W wieku 20 lat został posłem ziemi pomorskiej. W 1768 roku wygłosił protest przeciwko wtrącaniu się Rosji w wewnętrzne sprawy Polski, następnie związał się z Konfederacją Barską i jako emisariusz konfederacji przebywał na dworze wiedeńskim i berlińskim. W 1771 roku wyjechał do Holandii, gdzie na Uniwersytecie w Leydzie studiował prawo i ekonomię. Brał udział w Powstaniu Kościuszkowskim, po jego upadku wyjechał do Paryża, gdzie starał się o utworzenie wojska polskiego u boku Francji. W lipcu 1797 roku w Reggio Emilia we Włoszech napisał Pieśń Legionów Polskich we Włoszech, która od 1926 roku jest polskim hymnem narodowym. W okresie Księstwa Warszawskiego Józef Wybicki był senatorem-wojewodą, w czasie Królestwa Kongresowego pełnił funkcję prezesa Sądu Najwyższego. Zmarł w Manieczkach 10 marca 1822 roku. Pochowany został w Brodnicy, a sto lat później przeniesiono jego prochy na Skałkę do Poznania. Po wizycie w Muzeum udaliśmy się na integrację zespołów klasowych do Hotelu Szarlota. Graliśmy w kręgle, a w tym samym czasie równoległa klasa bawiła się w Sali Zabaw, po godzinie wymieniliśmy się. Bardzo zmęczeni świetną zabawą, udaliśmy się na obiad. Okoliczności były piękne, ponieważ z restauracji mieliśmy widok na jezioro. W doskonałych humorach wróciliśmy do Pinczyna.
Magdalena Piernicka
Zbigniew Bahr